Domowe Przedszkole 14.05.2020r.

Dzień dobry Żółte Plastusie! Oto propozycje zabaw na dziś.

 

1. „Nikt mnie więcej nie zobaczy” – wysłuchanie opowiadania W . Bieriestowa, rozmowa kierowana .

Nikt mnie więcej nie zobaczy

Gąsienica uważała się za bardzo piękną i nie ominęła ani jednej kropli rosy, żeby się w niej nie przejrzeć. – Ach, co za uroda! – szeptała, oglądając ze wszystkich stron swój pospolity pyszczek i wyginając grzbiet, żeby popatrzeć na dwa złociste prążki. – Szkoda, że nikt a nikt nie zwraca na mnie uwagi. Aż raz zdarzyło się, że po łące chodziła dziewczynka i zbierała kwiaty. Gąsienica czym prędzej wpełzła na najpiękniejszy kwiatek. Dziewczynka spostrzegła ją i zawołała: – Co za brzydactwo!

– Ach, tak! – syknęła obrażona gąsienica. – Wobec tego nikt nigdy, nigdzie, za nic w świecie, w żadnym wypadku i w żadnych okolicznościach więcej mnie nie zobaczy! Daję na to słowo honoru uczciwej gąsienicy! Skoro się dało słowo honoru – należy go dotrzymać. Zwłaszcza kiedy się jest gąsienicą. I gąsienica wpełzła na drzewo. Z pnia na sęk, z sęka na gałąź, z gałęzi na gałązkę, z gałązki na sęczek. Wyciągnęła z pyszczka jedwabną niteczkę i zaczęła się nią owijać. Snuje się niteczka, owija gąsienicę raz, drugi, dziesiąty, setny… I wreszcie gąsienica zniknęła w miękkim jedwabnym kokonie. – Och, jaka jestem zmęczona! – westchnęła. – Ale owinęłam się znakomicie. W kokonie było ciepło, ciemno i… nudno. Gąsienica ziewnęła raz, potem drugi i zasnęła. Mijał dzień za dniem. Letni wietrzyk kołysał gałązką, szeleściły cicho liście, a obrażona gąsienica spała i spała. Obudziła się wreszcie. Widocznie słońce musiało mocno dogrzewać, bo w kokonie upał był nieznośny. – Muszę przewietrzyć trochę mój domek – postanowiła i wyskubała małe okienko w kokonie. – Ach, jak pięknie pachną kwiaty! – Gąsienica wychyliła się nieco. „Nikt mnie tu wśród listków nie zauważy, co mam sobie żałować powietrza” – pomyślała. Wychyliła się jeszcze troszeczkę, znowu troszeczkę i… wypadła ze swej kryjówki! Ale zamiast spaść z drzewa na ziemię, uniosła się do góry! I nagle na tejże samej łące zobaczyła tę samą dziewczynkę. „Co za wstyd! – pomyślała. – To nie moja wina, że jestem brzydka, gorzej, że teraz wszyscy będą mnie nazywać kłamczuchą. Dałam słowo honoru, że nikt mnie nie zobaczy, i słowa nie dotrzymałam. Hańba!” Zrozpaczona upadła w trawę. A wtedy nadbiegła dziewczynka i zawołała: – Ach, jaki piękny! – Czyżby to o mnie mowa? – szepnęła zdziwiona gąsienica. – Zdaje się, że o mnie. I wierz tu ludziom! Dziś mówią tak, a jutro zupełnie inaczej. Na wszelki wypadek przejrzała się jednak w kropelce rosy. – Cóż to takiego? W lustereczku ktoś nieznajomy z długimi, bardzo długimi wąsami! Wygięła grzbiet. Na grzbiecie są dwa piękne kolorowe skrzydła! – Patrzcie, patrzcie! Stał się cud! Najprawdziwszy cud! Jestem motylem! I kolorowy motylek poszybował wesoło nad łąką, bo przecież on nie dawał motylowego słowa honoru, że nikt go nie ujrzy.

Walentin Bieriestow

Po zaprezentowaniu opowiadania rodzic zachęca dzieci do rozmowy, zadając pytania:

– Jakie wyobrażenie o sobie miała gąsienica? Co często lubiła robić?

– Co powiedziała dziewczynka na widok gąsienicy?

– Jakie postanowienie powzięła gąsienica, gdy dowiedziała się, że jest brzydka?

– Co robiła gąsienica, gdy wpełzła na drzewo? W jaki sposób budowała kokon?

– Co się stało, gdy gąsienica wypadła ze swojej kryjówki?

– Jak zareagowała dziewczynka, gdy zobaczyła motyla?

– Czy gąsienica była zadowolona z przemiany w motyla?

2. „Motyle” – kolorowanie motyli, orientacja na kartce (karta pracy) . Dzieci określają położenie motyli, a następnie kolorują je zgodnie z poleceniem . Następnie liczą wszystkie owady na obrazku i rysują w ramce odpowiednią liczbę kropek . Kolorują pozostałe elementy obrazka według własnego pomysłu .

„Karty pracy” cz. 4, s. 24. Do pobrania: Karta pracy 24

3. Zabawa ruchowo-taneczna przy piosence „Motylek”. Swobodna interpretacja ruchowa utworu.

 

Udanej zabawy.