Dzień dobry Kochani !!!
Witam Was 😉
Dzisiaj proszę Was o przeczytanie opowiadania i odpowiedzi na poniższe pytania. Przedstawcie również swoje plany na przyszłość.
A ja będę
Wiedziałem oczywiście, że dorośli pracują, ale nie miałem pojęcia, że robią tyle
ciekawych rzeczy. Zaczęło się od tego, że dziś do przedszkola przyszedł tata Antosia.
Przyszedł wcale nie po to, żeby odprowadzić Antosia ani nie po to, żeby go odebrać,
tylko po to, żeby opowiedzieć o swojej pracy. Miał na sobie bardzo ładne ubranie
i czapkę. Okazało się, że jest… Nigdy w życiu nie uda się wam zgadnąć! Pilotem! Lata
wielkim samolotem i przewozi ludzi do dalekich krajów. Lata o wiele wyżej i dalej niż
ja wtedy, gdy leciałem na latawcu!
Tata Antosia pokazywał zdjęcia. Na jednych stał przed samolotem, na innych
siedział w środku przed mnóstwem kolorowych światełek i zegarów, a na kolejnych
fotografiach był w tych różnych dalekich miejscach, do których udało mu się dolecieć.
Potem wszyscy chcieli koniecznie zrobić sobie zdjęcie z tatą Antosia, a niektórym
udało się nawet przymierzyć jego czapkę. Mnie też, bo Antoś mi ją włożył, ale
niestety była trochę za duża.
Kiedy tata Antosia już poszedł, zacząłem się zastanawiać, czy mógłbym kiedyś
zostać pilotem. Latać wyżej niż ptaki i przewozić ludzi do dalekich krajów… Zapytałem
o to Sebka i Jagódkę.
– No, nie wiem – odpowiedział Sebek. – Dorośli pasażerowie mogliby się dziwić,
gdyby cię zobaczyli w kabinie pilota. I chyba nie ma takich małych mundurów, które
by na ciebie pasowały…
Zmartwiłem się trochę i choć starałem się niczego nie pokazywać, Jagódka od
razu zauważyła…
– Nie martw się, Kajtku – powiedziała. – Przecież nie musisz zostać pilotem, żeby
latać samolotami. A poza tym jest jeszcze wiele ciekawych zawodów. Ja na przykład
chciałabym zostać pielęgniarką, jak mama, i pomagać chorym dzieciom.
– A ja chciałbym się nauczyć naprawiać samochody – powiedział Sebek – jak
nasz wujek. Wujek mówi, że na razie umiem nieźle wszystko rozkręcić, więc teraz
muszę się tylko nauczyć, jak to wszystko poskręcać…
– Jeszcze niedawno mówiłeś, że chcesz pracować w banku, jak tata! – zdziwiła się
Jagódka.
– Rzeczywiście – przypomniał sobie Sebek. – Hmm… Gdybym już poskręcał te
samochody, może mógłbym potem popracować w banku?
A ja zacząłem się zastanawiać, kim mógłbym zostać – pilotem, mechanikiem
samochodowym (bo tak się nazywa ten naprawiacz) czy pielęgniarką? Policjantem,
nauczycielem albo kaskaderem? Zaraz, zaraz, a może wy mi coś podpowiecie? Czy
wiecie już, kim chcielibyście zostać?
– Kto przyszedł do przedszkola, aby opowiedzieć o swojej pracy?
– Jaki zawód wykonywał tata Antosia?
– Kim Kajtek chciałby zostać w przyszłości? Dlaczego?
– Poproś mamę lub tatę, żeby opowiedzieli Ci o swojej pracy. Zapytaj ich, gdzie pracują i co robią.
– Kim chcesz zostać, gdy dorośniesz?
Teraz zapraszam Was na gimnastykę 🙂
Do widzenia 😉