Domowe Przedszkole – 25.05.2020 r.

Dzień dobry! Witam Was Kochane Dzieci i Drodzy Rodzice!

 

Dziś zapraszam wszystkie dzieci na zajęcia z mowy i na umuzykalnienie.

 

Zad. 1. „Pięć minut” – opowiadanie.

Witam wszystkich moich przedszkolaków. Dziś zachęcam Was do wysłuchania opowiadania pt. „Pięć minut” – poproście rodziców lub dziadków o przeczytanie.

 

Pięć minut

Mój tata miał poważne problemy z czasem. Kiedy mama prosiła go, żeby na przykład powiesił półkę czy naprawił

zawias przy szafce, zawsze odpowiadał: „Za pięć minut”. To oznaczało, że zrobi coś za godzinę albo jutro,

albo za kilka dni. Albo w ogóle tego nie zrobi. A jeśli mama się złościła, odpowiadał nieodmiennie:

– Ależ kochanie, nie denerwuj się, przecież wiesz, że każda rzecz musi mieć swoje pięć minut…

Tak było jeszcze tydzień temu. Ale potem wszystko się zmieniło. A zaczęło się w sobotę rano.

– Kochanie – zagadnął tata – czy mogłabyś mi uprasować tę niebieską koszulę? Mam w poniedziałek bardzo

ważne spotkanie…

– Oczywiście, kochanie, za pięć minut… – odpowiedziała mama.

– No i kończą mi się czyste skarpetki… Włączysz pranie?

– Oczywiście, kochanie, za pięć minut…

– Aha… byłbym zapomniał… Trzeba w tym tygodniu odebrać mój garnitur z pralni…

– Oczywiście, kochanie, za pięć minut…

– Och, nie przesadzaj, nie musisz się tak spieszyć – uspokajał tata. – Możesz odebrać dopiero we wtorek.

Reszta soboty i cała niedziela upłynęły bez żadnych zmian. Horror zaczął się w poniedziałek rano.

– Basiu! Przecież obiecałaś, że uprasujesz mi tę koszulę – powiedział z wyrzutem tata.

– Oczywiście, kochanie – odparła z uśmiechem mama. – Za pięć minut.

Tata rozzłościł się nie na żarty. Nic to jednak nie dało. Mama przypomniała tylko, że dzisiaj to on zawozi

mnie do szkoły, i wyszła.

Tata fukał na prawo i lewo i szukał w całym domu deski do prasowania i żelazka.

Zlitowałem się nad nim.

– Deska w szafie, żelazko w szafce w łazience – podsunąłem.

– Myślisz, że nie wiem?! – zagrzmiał rozjuszony rodzic.

Tak właśnie myślałem, ale chwilowo wolałem się do tego nie przyznawać.

Zwłaszcza że tata zgrywał bohatera. Aż do chwili, kiedy z żelazka buchnęła para.

– Co to jest do di… dinozaura!!! – ryknął tata, patrząc na mnie z wyrzutem, jakbym to ja buchnął parą.

– Włączyłeś coś niepotrzebnie – wyjaśniłem spokojnie.

– Tyle to i ja wiem! Ale jak to wyłączyć?!

– Nie wiem, zapytaj mamę – podpowiedziałem roztropnie.

Tata nie skorzystał jednak z mojej mądrej rady i poszedł do pracy w zaparowanej koszuli. We wtorek okazało

się, że mama nie odebrała z pralni garnituru. „Bo przecież każda rzecz musi mieć swoje pięć minut”.

A w środę po południu zastałem tatę siedzącego przy pralce.

– Mama mówi, że nie miesza się kolorów z białym… – zasugerowałem nieśmiało.

– Jak to: kolorów z białym – zdziwił się tata. – Przecież biały to też kolor. Czego was uczą w tej szkole… Może

jeszcze mi powiesz, że wiesz, jak się to włącza?

– Nie, ale mama mówi, że mnie nauczy, bo jak kiedyś wyjedzie, to zarośniemy brudem.

– To mama dokądś wyjeżdża? – zdziwił się tata. – Dlaczego ja nic o tym nie wiem?

Dorosłych czasem trudno zrozumieć. Tata nie zapytał mamy, jak się robi pranie. Poddał się dopiero wtedy,

kiedy wyjął z pralki ugotowane skarpetki. W czwartek powiesił półkę, a w piątek naprawił dyndający zawias.

Strasznie dużo czasu zajęło mu zrozumienie tego, co ja pojąłem bardzo szybko – jeśli mama o coś prosi,

dobrze jest to zrobić od razu. Bo jeśli potem ja o coś poproszę, wiem, że zawsze będę miał swoje pięć minut.

Ata Rzecka

 

Źródło: „Świerszczyk” 12/2721 z 15.06.2009, s. 16–20

 

Drogie Dzieci spróbujcie opowiedzieć mamie, tacie lub rodzeństwu treść naszego opowiadania według kolejności zdarzeń. Spróbujcie ocenić postępowanie bohaterów, zwróćcie uwagę na konsekwencje wypowiadanych przez nich słów.

 

Mam nadzieję, że po wysłuchaniu dzisiejszej historii zapamiętacie, że każdy musi być odpowiedzialny za swoje słowa i obietnice. To bardzo ważne!

 

Zad. 2. „Przedszkolaki pomagają mamie.”

Zbliża się święto naszych kochanych mam, a więc pora na zadanie specjalne. Spróbujcie dziś pomóc mamie w obowiązkach domowych: możecie posprzątać swój pokój, powycierać kurze, podlać kwiaty, wyprowadzić psa na spacer itp. Wybierzcie samodzielnie zadanie, które możecie wykonać i sprawić tym samym przyjemność mamie.

 

 

Zad. 3. Wiersz dla mamy

Dziś zachęcam wszystkich do nauki wierszyka, który jutro w Dzień Matki będziecie mogli uroczyście wyrecytować Waszej Kochanej Mamie.

 

„Laurka”

Wymaluję na laurce czerwone serduszko,

ptaka, co ma złote piórko

i kwiaty w dzbanuszku.

Żyj mamusiu moja miła sto lat albo dłużej!

Bądź wesoła i szczęśliwa,

zdrowie niech Ci służy!

 

Zad. 4. Zabawy z książką

Zachęcam Was do wykonania zadania w książce – Karty pracy 4 str. 37.

 

 

Zad. 5. „Moja mama jest kochana”

Dziś kolejna piosenka na Dzień Mamy. Większość z Was powinna ją pamiętać. Spróbujcie zaśpiewać i zatańczyć. Będzie ona również doskonałym prezentem dla Mamy. Sami zdecydujecie, jaki utwór zaśpiewacie: „Moja mama jest kochana” czy piosenkę z piątku „Moja mama”. Zachęcam do treningu w chwili wolnej. Powodzenia!

 

 

 

Moja mama jest kochana

Narysuję dla mamy słoneczko
Ładne kwiatki i tęczę nad rzeczką
Narysuję dla mamy serduszko
Kolorowe sny pod poduszką
Narysuję dla mamy motylka
Białe róże, stokrotkę i bez
Kolorowe sny narysuję
Moja mama kochana jest

Bo moja mama jest kochana
Zawsze wesoła i roześmiana
To ona pokazuje mi cały świat
Dla niej jestem wiele wart
Dla mojej mamy jestem słoneczkiem
Gwiazdką, serduszkiem i koteczkiem
Dla mojej mamy jestem kwiatem
Skarbem, szczęściem i całym światem

Narysuję dla taty słonika
Z długą trąbą na szczęście, ty wiesz.
I na ucho mu szepnę słów kilka
Tato ja tak bardzo kocham cię
Narysuję dla taty serduszko
Złoty zamek na wzgórzu wśród drzew
Narysuję mu księżyc rogalik
Tata bardzo ucieszy się

Bo mam tatusia kochanego
Co bardzo, bardzo kocha mnie
I kiedy pytam się, dlaczego?
Tatuś odpowie i już wiem
Moi rodzice są kochani
Dla nich rysuję, dla nich śnię
A kiedy jestem kwiatem dla nich
To bardzo, bardzo cieszę się.